Tu jesteś: Witaj · Blog · Pobyt niestety przedłużył się

Pobyt niestety przedłużył się

Nareszcie w domu! Nasz pobyt niestety przedłużył się, przypałętała nam się choroba bostońska, Krzyś gorączkował, miał bóle brzuszka i niewielką wysypkę.

Zdjęcie rtg ku naszej uciesze lepsze niż ostatnio, przybrał kilogram i urósł całe 3 cm :).

To bardzo przyjazny oddział, pracuje tam wielu lekarzy  i pielęgniarek z powołania, Krzyś był tak zauroczony jedną z nich że chciał zostać jeszcze, nie poznaje swojego dziecięcia :), czyżby pierwsze porywy serca? Uśmiecham się na wspomnienie tamtych chwil.

Po powrocie czekała nas miła niespodzianka (czyżby koniec złej passy?) Dostaliśmy maila z fundacji odnośnie realizacji marzenia, trzymajcie kciuki! Choć droga by miała być daleka, warto! Dziękuję za zaangażowanie Fundacji Dziecięca Fantazja, za ich starania.

Trochę trwało bym wbiła się ponownie w rytm obowiązków w domu, inhalacje, rehabilitacja, leki, odżywki w postaci kroplówek do peg-a, namawianie do jedzenia, nieustanna walka by ćwiczyć chciał mięśnie oddechowe, a przy tym i przyziemne sprawy typu sprzątanie itd. I znów codzienne czuwanie do północy by zabezpieczyć go oddechowo ventolinem. Kiedy już tak leżę sen zdaje się mnie nie lubić ostatnimi czasy, przytłacza mnie myśl że nadal mamy niewiele na subkoncie by spłacić koncentrator.(nie wspomnę ile kosztują leki, często nadużywając nas domowy budżet)

Moim marzeniem jest o ile mogę marzyć -nie martwić się więcej o środki na leki dla niego.Swoją drogą w jakim państwie żyjemy? A w takim, że rodzice muszą dosłownie żebrać o życie dla własnych dzieci, co kogo obchodzi ludzkie życie  takiej kruszyny?

No dobra, nie będę marudziła :)

Uśmiech jego to najlepsza nagroda jaką mogę otrzymać za trud z jakim się przyszło mi mierzyć.

15.09.2013. 20:17

Komentarz

Ten temat nie został jeszcze skomentowany

Dodaj komentarz

Wypełnij formularz, pola z gwiazdką muszą zostać wypełnione!

:

:

: