Kufer napakowany po brzegi..
Właśnie pakujemy się na jutrzejszy wyjazd do kliniki, kufer napakowany po brzegi...
Głowa znów pełna myśli a serce obaw jak wypadną wyniki. Krzyś jest niesamowicie dzielny, zawsze zaciska ząbki kiedy zakładają mu wenflon, cierpliwie znosi każde badanie. Przyznam że czasem trudno mi na to wszystko patrzeć, odwracam wtedy głowę by nie wyczytał obaw z mej twarzy, czasem mam wrażenie że ta kruszynka jest dużo silniejsza ode mnie i wstydzę się wtedy za siebie.Ja mama -powinnam mu dawać najlepszy przykład, nie jestem jednak z kamienia, jestem tylko człowiekiem któremu ciężko czasem zapanować nad emocjami.
Cieszę się że otaczają mnie tak wspaniali ludzie, którzy niejednokrotnie dodają mi sił i otuchy
Dziękuję!
18.08.2013. 20:15
Ten temat nie został jeszcze skomentowany
Dodaj komentarz
Wypełnij formularz, pola z gwiazdką muszą zostać wypełnione!
Komentarz